poniedziałek, 22 czerwca 2015

Piknik na Winnicy 2015





Relacja autorstwa Andrzeja Kołeckiego:





„Stwórca każąc człowiekowi jeść, aby mógł żyć, na zachętę dał mu apetyt, a za nagrodę – przyjemność” tak pisał Anthelme Brillat-Savarin i trzeba przyznać, że wiedział co pisze.






 Spotkanie sobotnie w „Winnicy Katarzyna” u pana Macieja Tadeusza na rogatkach Grodziska Wielkopolskiego to sama PRZYJEMNOŚĆ. Począwszy od kosztowania win produkcji przemiłego gospodarza i innych trunków.





 

 Były również specjały niedostępne na co dzień dla zwykłego śmiertelnika, jak rozpływająca się w ustach pieczona jagnięcina, jak i koźlina, na pewno zdrowa i nie grożąca dużym przyrostem wagi.







 Do tego nie licząc win zmienianych co chwilę, chleb, niby zwyczajny, a pyszny i pachnący, doskonały w formie i treści. I chyba w trosce, czy na pewno żołądki gości są napełnione, wspaniale upieczona i doprawiona, znana najbardziej z dnia codziennego wieprzowina. Naturalnie nie zabrakło pysznego placka, na który również się skusiłem. Mam nadzieję, że popity kieliszkiem miodu nie przysporzył mi kalorii. 





I znowu, aż się prosi by zacytować wymienionego wyżej Anthelme Brillat-Savarin’a „Rozkosze stołu są przywilejem każdego wieku, każdej kondycji, każdego kraju, każdego dnia; mogą być w zgodzie z wszelką przyjemnością i one na ostatek są nam pociechą po utracie innych”  Na koniec, życzyłbym sobie, żeby tak miłe chwile, trwały i trwały wiecznie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz